Dzisiaj pokażę wam coś co mile połechta męskie podniebienie. Myślę, że akurat umiejętność przyrządzenia koktajlu, który będzie głównym bohaterem dzisiejszego wpisu, może być traktowana jako wyznacznik męskości w dziedzinie koktajli alkoholowych.
Mowa tu o 007 Black Martini – flagowym drinku Jamesa Bonda. Który z was, drodzy faceci, nie myślał o tym aby choć na jeden dzień zostać tajnym agentem służb specjalnych, znanym pod kodem 007? Nowoczesne gadżety technologiczne, piękne kobiety u boku, fantastyczny sportowy samochód, a do tego ten wrodzony szyk i elegancja. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać do zdania, że to właśnie James Bond jest kwintesencją męskości odzianą w fantastycznie skrojony garnitur. Zawsze taki wizerunek zostawał dla wszystkich mężczyzn w strefie marzeń, ale dzisiaj możemy to zmienić. Pamiętaj tylko o tym, że drink musi być „wstrząśnięty, nie zmieszany”. Sam Bond przypominał o tym w swoich filmach 22 razy, co sprawiło, że fraza na zawsze wpisała się na listę kultowych cytatów kina.
Nawet jeśli nie jesteś bondomaniakiem lub nigdy nie naszła cię ochota, by poczuć się jak Bond, bo jesteś kobietą i zdajesz sobie sprawę z faktu, że jest to fizycznie niemożliwe, to i tak polecam ci spróbować 007 Black Martini. Jest to fantastyczny sposób na rozładowanie kłębka stresu, który czasami zaczepi się gdzieś w środku po ciężkim, długim dniu.
007 BLACK MARTINI
poziom trudności: łatwy
koszt wykonania: średni
Składniki:
- 40 ml wódki Smirnoff Black
- 20 ml ginu
- 400 ml wytrawnego martini
- spiralka cytryny
Przygotowanie:
Wstrząśnij w shakerze wódkę i gin wraz z lodem. Powstałą mieszaninę wlej do uprzednio schłodzonego kieliszka. Dodaj kilka kostek lodu. Udekoruj kieliszek paskiem cytryny.